W przemyśle spożywczym opakowanie i znajdująca się na nim informacja są niemal tak samo istotne jak sam produkt. Dla kierowników produkcji oraz menedżerów jakości systemy HACCP czy standardy BRC to codzienność wyznaczająca rytm pracy zakładu.
Często jednak w dyskusjach o bezpieczeństwie żywności pomija się element techniczny, który spina cały łańcuch dostaw – fizyczne oznaczenie towaru.
Błędnie dobrana etykieta, która odklei się w mroźni lub stanie się nieczytelna pod wpływem tłuszczu, to nie tylko problem logistyczny. W świetle rygorystycznych norm to naruszenie ciągłości identyfikowalności, co może skutkować koniecznością wycofania partii towaru z rynku. Dlatego dobór materiałów eksploatacyjnych do druku w branży food & beverage wymaga podejścia inżynieryjnego, a nie tylko zakupowego.
Dlaczego trwałość nadruku jest krytycznym punktem kontroli?
Z perspektywy normy HACCP, każdy etap, na którym można utracić kontrolę nad identyfikacją produktu, może stać się Krytycznym Punktem Kontroli. W momencie, gdy surowiec zmienia się w półprodukt, towarzyszy mu kod kreskowy. Jeśli na którymkolwiek etapie etykieta zawiedzie, ciągłość danych zostaje przerwana.
W środowisku produkcyjnym, gdzie panuje wysoka wilgotność, zmienne temperatury czy zapylenie, standardowe rozwiązania biurowe nie mają racji bytu. Druk termotransferowy jest standardem w tej branży właśnie ze względu na swoją mechaniczną odporność i długowieczność, w przeciwieństwie do druku termicznego, który jest wrażliwy na ciepło i światło. Zastosowanie odpowiednich materiałów gwarantuje, że kod EAN-128 czy data przydatności pozostaną czytelne dla skanerów w hurtowni i w sklepie detalicznym, nawet po wielu miesiącach magazynowania.
Jak dobrać etykiety termotransferowe do pracy w warunkach chłodniczych i wilgotnych?
Jednym z najtrudniejszych egzaminów dla systemów znakowania jest chłodnia i mroźnia. Standardowe kleje w niskich temperaturach krystalizują, tracąc swoje właściwości adhezyjne, co powoduje odpadanie oznaczeń z opakowań zbiorczych lub jednostkowych. Z kolei wilgoć kondensująca się na produktach wyjętych z chłodni potrafi rozmiękczyć nieodpowiednio dobrane podłoże papierowe, co może uczynić etykietę nieczytelną.
Aby spełnić wymogi audytorów BRC dotyczące trwałości opakowań, konieczne jest stosowanie materiałów zaprojektowanych pod konkretne środowisko. Kluczowe jest tu zrozumienie, że etykiety termotransferowe to nie jednolity produkt, ale konstrukcja wielowarstwowa. W przypadku produktów głęboko mrożonych stosuje się specjalistyczne kleje kauczukowe lub akrylowe o zwiększonej sile wiązania wstępnego, które „chwytają” nawet oszronioną powierzchnię. Równie istotny jest materiał wierzchni – w warunkach wysokiej wilgotności często rezygnuje się z papieru na rzecz folii syntetycznych (PP, PE), które są całkowicie odporne na wodę i nie stanowią pożywki dla drobnoustrojów, co bezpośrednio wspiera higienę produkcji.
Czy skład kleju i materiału wierzchniego wpływa na bezpieczeństwo chemiczne żywności?
Zgodność z normami to także bezpieczeństwo chemiczne. W przypadku etykietowania bezpośredniego (np. naklejanie na skórkę owocu, wędlinę w osłonce naturalnej czy bezpośrednio na sery) musimy brać pod uwagę ryzyko migracji substancji chemicznych z kleju lub farby do wnętrza żywności.
Normy unijne (w tym rozporządzenie 1935/2004) oraz standardy BRC wymagają, aby materiały mające kontakt z żywnością posiadały odpowiednie atesty, np. certyfikat ISEGA czy zgodność z wytycznymi FDA. Użycie niewłaściwego kleju, który zawiera szkodliwe rozpuszczalniki mogące przeniknąć przez cienką folię opakowaniową, jest poważnym naruszeniem bezpieczeństwa. Dlatego profesjonalny dobór etykiety zawsze zaczyna się od analizy: na co kleimy i czy istnieje ryzyko kontaktu bezpośredniego lub pośredniego. Odpowiedzialny dostawca materiałów eksploatacyjnych powinien być w stanie dostarczyć Deklarację Zgodności dla każdego elementu etykiety, co jest niezbędnym dokumentem podczas audytów jakościowych.
W jaki sposób dopasować taśmę barwiącą do specyfiki linii produkcyjnej?
Sama etykieta to dopiero połowa sukcesu. Drugim elementem układanki jest taśma termotransferowa (TTR). W przemyśle spożywczym nadruk jest narażony na specyficzne czynniki: tłuszcze zwierzęce i roślinne, kwasy owocowe, a także agresywne środki chemiczne używane do mycia linii produkcyjnych i taśmociągów.
Częstym błędem jest skupianie się wyłącznie na cenie taśmy, bez analizy jej odporności na te konkretne czynniki. Jeśli nadruk rozmaże się pod wpływem kontaktu z olejem roślinnym na linii rozlewniczej, partia towaru staje się nieidentyfikowalna. W zależności od agresywności środowiska dobiera się taśmy o różnym stopniu odporności na ścieranie i substancje chemiczne.
Warto pamiętać, że optymalizacja procesu druku polega na idealnym sparowaniu taśmy z podłożem etykiety. Zbyt wysoka temperatura głowicy przy źle dobranej taśmie może prowadzić do przepalenia nośnika, z kolei zbyt niska – do nietrwałego nadruku, który odpryśnie podczas transportu.
Świadomy wybór to mniejsze ryzyko
Zgodność z normami HACCP i BRC w obszarze znakowania towarów nie jest kwestią biurokracji, ale realnego bezpieczeństwa konsumentów i stabilności biznesowej producenta. Traktowanie etykiet i taśm TTR jako zwykłych materiałów biurowych to ryzykowne uproszczenie. Właściwy dobór technologii druku, uwzględniający specyfikę podłoża, warunki magazynowania oraz wymogi prawne dotyczące kontaktu z żywnością, pozwala uniknąć kosztownych pomyłek i zapewnia spokój podczas audytów certyfikujących.
Jeśli szukasz wsparcia w doborze materiałów do druku zgodnych z wymogami branżowymi lub potrzebujesz serwisu urządzeń drukujących, marka SAI pomaga firmom produkcyjnym utrzymać ciągłość i wysoką jakość znakowania. Doświadczenie w pracy z wymagającymi środowiskami pozwala na precyzyjne dopasowanie rozwiązań do Twoich procesów logistycznych.

